Dlaczego nie widzimy wszystkich błędów?

Dlaczego czytając tekst, w którym jest bardzo dużo błędów, jesteśmy w stanie bez większych trudności go przeczytać?

Dzieje się tak, bo nasz mózg tylko omiata tekst. Badania brytyjskich naukowców dowiodły, że w zapisie słów najważniejsza jest pierwsza i ostatnia litera, a reszty mózg się domyśli.

Tekst zamieszczony na zdjęciu już od dłuższego czasu krąży po Internecie. Przeczytajcie go kilka razy, szybciej i wolniej, a sami zobaczycie różnicę:

Zdognie z nanjwoymszi baniadmai perzporawdzomyni na bytyrijskch uweniretasytch nie ma zenacznia kojnoleść ltier przy zpiasie dengao sołwa. Newajżanszjie jest to, żbey prieszwa i otatsnia lteria byla na siwom mijsecu, ptzosałoe mgoą być w niaedziłe i w dszalym cąigu nie pwinono to sawrztać polbemórw ze zozumierniem tksetu. Dzijee sie tak datgelo, że nie czamyty wyszistkch lteir w sołwie, ale cłae sołwa od razu.

Podany tekst składa się z samych literówek i przyprawia o ból głowy nie tylko językoznawców, ale i zwykłych ludzi.

Tak skrajne przypadki w rzeczywistości występują bardzo rzadko. Jednak każdemu z nas zdarzyło się dostać wiadomość wystukaną w pośpiechu przez kogoś, kto wysłał ją bez czytania. Jeśli taki tekst przeczytamy szybko, obejmując wzrokiem jego większą część, przeczytamy go bez problemu. Oczy są w tym przypadku instrumentem do przechwytywania informacji (słów). Nie ma znaczenia natomiast układ liter w środku. Mogą być dowolnie poprzestawiane, ważna jest pierwsza i ostatnia, ponieważ czytamy całe słowa, a nie pojedyncze litery.

Taki sposób czytania, czyli patrzenie na tekst całościowo, polecają specjaliści od szybkiego czytania. Sposób ten ułatwia również zrozumienie tekstu i sprzyja koncentracji na nim. Natomiast jeśli przeczytamy tekst wolno, słowo po słowie, zobaczymy błędy i już nie pójdzie nam to tak łatwo.

Właśnie w taki sposób czytają korektorzy i muszę przyznać, że jest to męczące. Niektórzy mówią, że korekta to liczenie literek. Może nie dosłowne, ale coś w tym jest. Drobne błędy bardzo łatwo przegapić, po prostu tak skonstruowany jest nasz mózg. Czasem, żeby lepiej zrozumieć tekst, czytamy fragmenty na głos i to faktycznie pomaga. Kolejne zdania czytamy najpierw słowo po słowie. Następnie czytamy jeszcze raz – szybciej, żeby zrozumieć sens wypowiedzi i sprawdzić, czy zgadza się składniowo. Taka praca szybko męczy, trzeba robić częste przerwy, bo inaczej stanie się mało efektywna.

Nasz mózg to potężna maszyna i poradzi sobie z wszelakimi błędami, czasem nawet ich nie zauważymy. Wcale to jednak nie znaczy, że możemy pisać byle jak. Osobiści staram się pisać poprawnie, zawsze używam polskich znaków i do tego wszystkich namawiam!